Wyniki wyszukiwania dla:

Organy


HISTORIA ORGANÓW

Opis techniczny organów (wg Karty ewidencyjnej):

Prospekt organowy eklektyczny, architektoniczny, o formie szafiastej, jednokondygnacjowy, jednoosiowy, płaski. Od góry obudowa w formie falisto wygiętego gzymsu. Po bokach zamkniętego arkadowo pola piszczałkowego dwie prostokątne płyciny. Od dołu obudowa zamknięta gzymsem prostym. Materiał wykonania – drewno, stop cyny. Wymiary 300x200x150 cm
Traktura pneumatyczna, wiatrownice stożkowe, kontuar wolnostojący, miechy magazynowe, napęd – dmuchawa elektryczna. Organy posiadają dwa manuały po 56 klawiszy (od C do g 3) oraz pedał z 27 klawiszami (od C do f 1).
* * * *
Stuletnie organy w kościele rektoralnym salezjanów na Łosiówce

Organy, które obecnie ubogacają liturgię w kościele rektoralnym pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych, zostały wybudowane w 1913 r. przez znaną firmę Gebrüder Rieger z Jägerndorfu (dziś Karniów w Czechach) jako ich 1957 instrument – tj. opus 1957. Służyły one pierwotnie jako instrument salonowy u krakowskiego inżyniera Rzący.
Po niespełna 20 latach postanowiono je sprzedać, korzystając z pośrednictwa Władysława Bolońskiego, prowadzącego skład i wypożyczalnię fortepianów w Krakowie. W ten sposób na początku 1933 r. salezjanie z krakowskiej Łosiówki nabyli rzeczony instrument i umieścili go początkowo w kaplicy seminaryjnej (zob. poniżej zdjęcie z 1936 r.). Organy kosztowały 600 dolarów (wg innego źródła 700 dolarów), a fundatorem ich zakupu był ks. Stanisław Łukaszewski sdb.
W latach trzydziestych XX w. instrument otoczony był troskliwą opieką: w 1933 r. naprawiała go wspomniana firma Rieger, która przynajmniej do końca 1935 r. przeprowadzała regularne przeglądy, dbając o to, by był sprawny i nastrojony. Po drugiej wojnie światowej organy przeniesiono do wybudowanego w latach 1936-38 kościoła, który został oddany do użytku dla wiernych w 1947 r. Instrument służy łosiówkowskim parafianom do dziś (zob. zdjęcia poniżej). Po 1982 r. miała miejsce modyfikacja dyspozycji, która polegała na wymianie jednego głosu.

Piotr Matoga

* * * *
Dwie i pół zagadki na temat organów w kościele rektoralnym rozwiązane

W powyższym tekście są zawarte dwie niewiadome, które po dłuższym czasie poszukiwań zostały rozwiązane. Pierwszą z nich jest cena organów. Przeglądając kolejny raz I tom kroniki seminaryjnej znalazłem rozwiązanie tej zagadki. Zapisek kronikarza bowiem mówi jednoznacznie:

 Pamiętnym pozostanie dla tutejszego Instytutu dzień 21 stycznia 1933 r. W tym bowiem dniu zostały oddane do użycia i uroczyście poświęcone organy, zakupione okazyjnie, staraniem ks. Łukaszewskiego Stanisława, który właśnie powrócił z Ameryki. Mając tam wiele znajomych osób i dobrodziejów, postanowił kupić dla naszego Instytutu organ, który kosztuje 700 dolarów, nie licząc drobnych wydatków przy jego instalacji. W krótkim czasie zdołał uzyskać ks. Łukaszewski 600 dolarów, zaś resztę będzie musiał pokryć sam nasz zakład [tj. seminarium]. Radość wszystkich z powodu nabycia organów i wdzięczność dla dobrodzieja jest bardzo wielka, bo nabytek to bardzo ważny i niepośledniej wartości.

Jeśli chodzi o wymienione w kronice „drobne wydatki” to firma Skład i Wypożyczalnia Fortepianów Władysław Boloński wyceniła je na 400 zł jako zapłatę „na uzupełnienie kosztów demontażu i montażu zakupionego organu firmy Rieger według treści rewersu z dnia 28 bm. [tj. stycznia 1933]”

Drugą zagadką był rok przeniesienia organów z kaplicy wewnętrznej do kościoła. W lutym br., tj. 2018, rozmawiając z zacnym współbratem ks. Stanisławem Zasadą na tematy historii Łosiówki dowiedziałem się, że stało się to w 1960 r. Trzech salezjanów, ks. Stanisław Skiba (ówczesny profesor muzyki w seminarium), ówczesny kleryk Zasada i kl. Malinowski, najpierw rozebrali organy na drobne części, a następnie przenieśli je i na nowo złożyli na chórze w kościele pw. MB Wspomożenia Wiernych.

I jeszcze jedna rozwiązana mała niewiadoma – tj. „połówka” zagadki. Otóż od ks. Zasady dowiedziałem się nt. usytuowania organów w kaplicy wewnętrznej – stały one po prawej stronie od wejścia, w rogu kaplicy.

Można jeszcze dodać, że na organach w kościele piękne koncerty wygrywali jako klerycy tacy salezjanie jak Jan Pryputniewicz, Bolesław Rozmus senior czy Bolesław Bartkowski.

ks. Robert Bieleń sdb